Dobra praktyka ze stolicy

Okazuje się, że autentyczne i praktyczne wspieranie rozwoju organizacji pozarządowych i innych podmiotów ekonomii społecznej przez miejskie władze to niekoniecznie tematyka z pogranicza science fiction. Wystarczy odrobina społeczno-politycznej świadomości i dobrej woli, a pozytywne zmiany przestają być trudem ponad siły lokalnych urzędników.

W Warszawie radni przyjęli uchwałę umożliwiającą spółdzielniom socjalnym i organizacjom pozarządowym wynajmowanie miejskich lokali poza trybem przetargowym. Mało tego; organizacje będą mogły także podnajmować dzierżawione przez siebie lokale innym podmiotom. Uchwała nie przewiduje ograniczeń dla organizacji prowadzących działalność gospodarczą i z pewnością znacząco wpłynie na wzmocnienie i ustabilizowanie sytuacji podmiotów ekonomii społecznej. Urząd miasta będzie mógł przedłużyć współpracę z najemcą lokalu umową podpisaną na okres do dziesięciu lat zamiast dotychczasowych trzech, co ma niebagatelne znaczenie przy długoterminowym planowaniu i inwestowaniu w działalność podmiotów ES.

Zmiany na lepsze w stolicy dają nadzieję na podobne rozwiązania w pozostałych polskich miastach i miasteczkach. Czy i kiedy nastąpi drgnięcie w mentalności ełckich władz nie wiadomo, ale ważne, że dobry przykład, dobra praktyka przyszły z góry. Że ktoś pokazał, iż takie rozwiązania są realne, że naprawdę można, że dialog z oddolnymi siłami społecznymi może być efektywny, może nieść ze sobą coś poza gładkimi słówkami i fasadowymi dobrymi chęciami. Konkretne regulacje prawne są efektem godnego naśladowania podejścia miasta do zagadnień ekonomii społecznej i współpracy międzysektorowej. Są wyrazem wyższego poziomu świadomości społecznych zależności i potrzeb, ale też pragmatyzmu, bo przecież silne organizacje i firmy społeczne to miejsca pracy oraz skuteczne narzędzia rozwiązywania społecznych problemów.

http://www.ekonomiaspoleczna.pl/wiadomosc/966562.html