Takim podchwytliwym pytaniem-zgadką postaram się rozpocząć felietonową dyskusję na temat naszej polskiej spółdzielczości. Doświadczenie mówi, że połowa z osób czytających poprzednie zdanie pomyśli w tym momencie o spółdzielnia mieszkaniowych i nie wzbudzi to ich pozytywnych skojarzeń. Poprzedni system nie pozostawił nam pozytywnych wrażeń po spółdzielczości. Pierwotnie idea tworzenia spółdzielni diametralnie różniła się od tej powojennej.
Czym właściwie są spółdzielnie?
W dzisiejszych czasach jest naprawdę wiele kwestii prawnych związanych ze spółdzielniami. Dotyczą zatrudnienia, podziału nadwyżki finansowej,gospodarowania środkami podejmowania decyzji. Tematyka ta jest na tyle obszerna, że można na jej temat napisać książkę. Ograniczę się więc do opisu ogólnej koncepcji. Spółdzielnie w swoich założeniach mają ideę dobrowolnego zrzeszenia osób, demokratycznej kontroli, współposiadania, a wszystko to w celu zaspokojenia aspiracji i potrzeb ekonomicznych, kulturalnych, lub społecznych. Inaczej mówiąc, jest to grupa ludzi, która wie, że dzięki zrzeszeniu się osiągnie lepsze efekty swoich działań, niż w pojedynkę. W tym celu starają się o możliwość otrzymania osobowości prawnej, a dzięki temu konkurowania na rynku. Wszyscy wiedzą, jak ciężka jest rywalizacja z wielkimi korporacjami i podmiotami posiadającymi duży kapitał lub staż na rynku. Pojedynczy przedsiębiorca nie ma w tej rywalizacji szans. Spółdzielczość pozwalała na zwiększenie konkurencyjności i sukcesu rynkowego. Kooperacja w ramach form spółdzielczych rozwijała się poprzez współdziałanie gospodarcze i wzajemną pomoc w razie pojawiających się potrzeb lub zagrożeń. Te uniwersalne zasady pozwoliły na funkcjonowanie spółdzielczości jako ruchu gospodarczego i społecznego w różnych warunkach ustrojowych. Ta historia obejmuje przeszło 150 lat. Dynamiczny rozwój spółdzielni przypadł na okres zaborów. Bez wątpienia wpływ na to miała tęsknota za ideami wolnościowymi i potrzeba współdecydowania, co też spółdzielnie mają w założeniach. Zaborcy poprzez represje polityczne oraz środki ekonomiczne realizowali politykę wynaradawiania ludności polskiej, ograniczając jej stan posiadania, a także tłumiąc wszelką pracę społeczno-narodową. Spółdzielczość otwierała furtkę dla Polaków do rozwoju, pozawalała na zebranie sił i konkurowanie z dużymi przedsiębiorstwami zaborców. Dlatego nastąpiła konsolidacja produkcji rolnej i rzemiosła, powstawały zrzeszenia producenckie, pierwsze spółdzielnie pracy. Najczęściej spotykane były spółdzielnie pracy (1872 rok), mleczarskie (1882 rok), mieszkaniowe (1890 rok). Wśród najbardziej znanych spółdzielni można wymienić wielkopolskie banki ludowe (1861 rok) i „Rolniki” (1900 rok), spółdzielnie spożywców w Królestwie (1869 rok) czy galicyjskie Kasy Stefczyka (1891 rok). Pozwoliły one ziemiaństwu również edukować chłopów i stały się bardzo ważnym czynnikiem w obronie przed uciskiem narodowym i społecznym.
Tak więc co ma ze sobą wspólnego Prus, Dąbrowska i Żeromski?
Odpowiedź jest krótka – wspierali czynnie polską spółdzielczość. Sam noblista Stefan Żeromski prawdopodobnie wymyślił nazwę i logo dla spółdzielni Społem. Maria Dąbrowska natomiast część życia poświęciła tłumaczeniom artykułów o spółdzielczości. W tym okresie spółdzielnie podnosiły jakość gospodarczą i społeczną wsi i miast, ale również kształtowały tożsamość kulturalną i patriotyczną. Szacuje się, że przed wybuchem II wojny światowej co piąty obywatel RP był członkiem jakiejś spółdzielni, a w Polsce działało ich około 16 tysięcy. Nic dziwnego, że ludzie kultury tak chętnie użyczali swojego wizerunku, by promować tę ideę.
Spółdzielczość po II wojnie Światowej
Rozumiejąc siłę i popularność spółdzielczości, nowa powojenna władza, wykorzystała je do realizacji swoich celów propagandowych. Wpłynęło to na zatracenie pierwotnego znaczenia spółdzielni. Władza komunistyczna wymusiła monopolizację pewnych sfer spółdzielczości (mieszkalnictwo, handel detaliczny, zaopatrzenie rolników i skup produktów rolnych), a dodatkowo również rolnictwo (poprzez rolnicze spółdzielnie produkcyjne), co w większości przypadków dało katastrofalne efekty dla polskiej gospodarki. Spółdzielczość zatraciła swój samorządny i społeczny charakter. Dopiero po roku 89 na fali zmian gospodarczych zaczęto wracać do przedwojennych wartości. Proces zmian i dyskusji na temat polskiej spółdzielczości trwa do dnia dzisiejszego. Mimo wielu utrudnień związanych z prowadzeniem spółdzielni, nadal są one tworzone i z sukcesami potrafią konkurować na wolnym rynku. Prowadzony przez nas Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej nieustannie wspiera spółdzielnie socjalne, zarówno te zakładane przez osoby fizyczne, jak i osoby prawne. Jeżeli chcecie zgłębić temat, zapraszamy do kontaktu.
autor: Damian Strzała
ADELFI - Siedziba Stowarzyszenia
oraz adres korespondencyjny:
ul. Armii Krajowej 6/9, 19-300 Ełk
Biuro projektów prowadzonych przez Stowarzyszenie:
ul. Małeckich 3 lok. 24, 19-300 Ełk,
tel. 87/737 74 82, stowarzyszenie@adelfi.pl