Subskrypcja

Partnerzy
Banery

  

 

 

 

Warchlak - niezła sztuka

Aktualności » Warchlak - niezła sztuka

2018-03-27 10:00

Jesteśmy już po otwarciu Warchlak Art. Pubu. Ja z chłopakami spotkałam się wiosną, gdy wszystko było jeszcze jedną wielką niewiadomą. Pomimo że nadal w pewnym stopniu nią jest - przed nimi jeszcze wiele pracy - już wiem, że ci Panowie mocno zamieszają w Ełku.

Jest bardzo artystycznie, wszędzie panuje artystyczny nieład, nawet nasza rozmowa jest bardzo niepoukładana, tak artystycznie. Czasu coraz mniej, nadziei i marzeń dużo. Patrzę na tę czwórkę i mocno im zazdroszczę odwagi, wiary i spełnionego marzenia, które mogę jako pracownik Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej wspierać całych sił.

Jak to się zaczęło?

Dla każdego z nich początek oznacza coś innego:

Damian Strzała (współzałożyciel i członek Warchlak Spółdzielni Socjalnej): - Nasza historia ogólnie się zaczyna od spotkania dawnych kumpli. Był po drodze teledysk i tak zaczęliśmy współpracować. Ja mogłem się realizować przy tworzeniu grafiki i całej oprawy graficznej zespołu, a chłopaki mogli realizować się przy graniu w zespole, koncertowaniu i tak dalej. Przełomowym momentem był czas kiedy pojechaliśmy na jam do Giżycka i zobaczyliśmy na czym polega taka impreza. Chłopaki byli już wcześniej na czymś podobnym, ja pierwszy raz. Wyszły mi fajne zdjęcia i pomyśleliśmy, dlaczego by nie zrobić takiego otwartego, plenerowego grania w naszym mieście. I w ten sposób zaczęliśmy szukać jakichś środków, możliwości, ludzi, którzy by nam mogli w tym pomóc. To nie było proste, bo jeździliśmy po różnych instytucjach. Trafialiśmy w różne miejsca, nawet trafiliśmy do firmy, która miała coś z funduszami unijnymi w nazwie - patrzyli na nas jak na debili. Ponieważ był to pierwszy raz, nie wiedzieliśmy czy cała akcja ma rację bytu, jakie są możliwości powodzenia. Takie trochę bujanie w obłokach to było, ale pomyśleliśmy, że spróbujemy. No i takim oto sposobem trafiliśmy do Stowarzyszenia Aktywnych Stopa i na Karola Paszkowskiego. Jak zaszliśmy do nich i zaczęliśmy mówić o jam session, spodziewaliśmy się szczerze mówiąc ponownie dziwnego, krzywego wzroku i zapytania: o co wam chodzi?. Karol tylko powiedział: dobra chłopaki, fajny pomysł, czego potrzebujecie? I tak to wszystko się potoczyło. Stopa nam użyczała osobowości prawnej, by móc startować w regrantingu realizowanym przez Stowarzyszenie Adelfi i Działaj Lokalnie - i tak to się zaczęło. Zrobiliśmy w sumie trzy jam session i bardzo fajnie nam to wyszło, dało nam kopa energetycznego. Okazało się, że taka kooperatywa ludzi działających w różnych sferach się sprawdza. Bo byli ludzie nie tylko, którzy grali, ale też ludzie, którzy robili zdjęcia, filmy. Muzycy bardzo pozytywnie do tego podeszli. Szukaliśmy dalej miejsca na realizowanie siebie, pieniędzy na realizację swoich pomysłów, mieliśmy fajne koncepcje na teledyski, misz-masze malarsko-muzyczne, tylko że nie mieliśmy na to środków, a pogoda bardzo często krzyżowała nam plany. Z właścicielami knajp też nam ciężko było się dogadać. Będąc w Ełckim Centrum Obywatelskim na spotkaniu inicjatywy Ełckiego Festiwalu Murali powiedziałaś mi o działalności Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej i dowiedziałem się o możliwości założenia spółdzielni socjalnej i pozyskania na to środków. Nas była w tym momencie trójka, z Adamem też już zaczęliśmy w tym momencie współpracować przy jam session.

Adam Gałaszewski (współzałożyciel i członek Warchlak Spółdzielni Socjalnej) : – Ja byłem taką wolną duszą, trochę za granicą, ale większość swego czasu spędzałem w Trójmieście, w Gdańsku. Nie wiem czemu ktoś wymyślił ten slogan „Ełk, Tu wracam”, ja naprawdę tu wracam. Po prostu było takie coś, że chłopaki grają, nie mają za dużo rąk do pracy, potrzebują pomocy. Pomysły mamy te same, bez słów się rozumiemy. Raz przyjechałem, drugi raz przyjechałem i w głowie zaczęło mi świtać, że może coś z tego wyjść. No i co? No i przyjechałem z tego Gdańska, rzuciłem wszystko, plany, dziewczynę, pozamykałem wszystkie sprawy i wróciłem do Ełku.

Damian: – Trzeba powiedzieć, że wszyscy wróciliśmy w jakiś sposób do Ełku, mieliśmy jakiś okres studiów, byliśmy w większych miastach. Ja próbowałem w Warszawie, ponad rok tam byłem i mi to nie podpasowało. Powiedziałem sobie, że to tak naprawdę nie o to chodzi w życiu i rzeczywiście zacząłem realizować się w grafice, szukałem możliwości, sposobu żeby się rozwijać i coś z tym robić.

Warchlak ART. PUB - co to będzie?

Adam: –  Nie chcemy miejsca, które byłoby piękne i ładne, Warchlaka mają tworzyć ludzie, którzy będą tu przychodzić. Mamy za cel ściągać wszystkich zajawkowiczów, ludzi którzy coś robią ,co być może jest mało znane i niszowe, wyjść im naprzeciw, by pomóc zaprezentować swą twórczość, by mogli wyjść z szuflady i działać. Chcemy dawać ludziom możliwości, by mogli się rozwijać.

Artur Motulewicz (współzałożyciel i członek Warchlak Spółdzielni Socjalnej):  – Nam zależy na tym, by to miejsce miało swój niepowtarzalny charakter, klimat, którego nie ma w Ełku. By ludzie nas znali, chcemy wprowadzić rodzinny klimat, by barmani nie byli tylko barmanami, którzy nalewają piwo, tylko by byli faktycznie takimi osobami, z którymi można przybić piątkę i porozmawiać na wszystkie tematy.

Mateusz Chrzanowski (współzałożyciel i członek Spółdzielni Socjalnej Warchlak): - Przede wszystkim, pomijając część pubową, gdzie będą odbywały się różnego rodzaju eventy, koncerty, stand up-y, przedstawienia artystyczne i tak dalej, w górnej części będzie znajdowała się galeria obrazów i nie tylko, bo też rękodzieła, ceramiki. Chcielibyśmy prezentować rożnych artystów, pomóc im się wystawiać, promować ich twórczość. Mamy pewne doświadczenia po realizacji jamów, wywodzimy się ze środowiska muzycznego, to nasz kręgosłup. Widzimy, że ludzi grających jest wielu, ale oni niechętnie wychodzą do ludzi, zaszywają się w domach. Chcielibyśmy wszystkich, również młodych muzyków, zachęcić do tego, by do nas przyszli, by zagrali razem z różnymi muzykami, bardziej lub mniej doświadczonymi. Nie mamy wystarczających kontaktów z artystami z innych dziedzin sztuki; malarstwa czy rzeźby, ale chcielibyśmy, by ten rodzaj artystycznego przekazu też u nas zagościł.

Damian: - Na pewno będą koncerty, warsztaty, wystawy, prelekcje. Dolna przestrzeń będzie poświęcona na koncerty, będzie scena z dobrym nagłośnieniem, lokal będzie dostosowany akustycznie, pod kątem nagłośnienia, tak żeby koncerty brzmiały, by można było porozmawiać. Bardzo nam zależy żeby w barze była rodzinna atmosfera, wiemy że nasza siłą jest to, że za barem nie będzie roszad pracowniczych, jak to zwykle bywa w innych lokalach. Będziemy mieli stałą ekipę, która będzie dbała o to, by każdy w barze poczuł się jak w domu. Problem polega na tym, że jeśli robisz coś niszowego i chcesz się rozwijać, najbardziej przeszkadza ci brak funduszy na działania. Bardzo fajnym rozwiązaniem jest regranting, są to fajne pieniądze, ale to nie wszystko. Nie wyjdziesz z tym dalej poza krąg swojego otoczenia. Wszystkie finansowania dla grup nieformalnych są do kwoty 5000 zł. To fajne pieniądze na lokalne działania, ale by zrobić coś więcej to w Ełku jest z tym ciężko. Mam nadzieję, że jak my się otworzymy to to się właśnie zmieni. Że damy nie tylko możliwość sobie na realizację swoich działań, ale chcemy pomagać też innym, służyć wsparciem i radą. Przeszliśmy pewną drogę, przed nami kolejny etap, ale już dużo umiemy i możemy to przekazać dalej.

Artur: - Po części może z naszego egoistycznego podejścia, otwieramy to miejsce, by dalej móc rozwijać swoje pasje.

               Kuchnia?

Artur: - W pubie chcemy wprowadzić jedzenie bardziej na kształt jedzenia street food, początkowo przekąski. Chodzi nam o to, by jedzenie było świeże, dobrej jakości i będziemy bazować na pozycjach stałych, ale też chcemy mieć kuchnie różnorodną, która będzie zmienna, chcemy pokazać nowinki kulinarne. Kuchnia wegańska, wegetariańska również u nas zagości. Przede wszystkim kuchnia czynna będzie do końca, by o każdej porze można było zjeść przekąskę do wódki lub do piwa.

               A co z waszą misją, przecież jesteście spółdzielnią? Co to znaczy?

Adam: – Ja zawsze byłem społecznikiem, jestem wrażliwy na ludzkie cierpienie. Po to też tu jestem, by mieć wpływ na to co się dzieje w Ełku. By moje działania pokierować tak, żeby to pasowało i mi, i ludziom dookoła. Chciałbym mieć też wpływ na kształtowanie się kultury w Ełku, po to tu też wróciłem. Otwierają mi się takie drogi, drzwi, które wcześniej były zamknięte. Mam przyjemność z tego, że mogę pomagać ludziom nie czerpiąc korzyści.

Artur: – Jako spółdzielnia mamy już na koncie pewne wsparcia, pomogliśmy w organizacji Świąt Wielkanocnych dla osób bezdomnych organizowanych przez Emilię Borawską.

Damian: – Póki co dużo czasu zabierał nam remont, mamy świadomość zawieszonych działań. Na pewno będziemy pomagać innym tak, jak nam pomogli inni ludzie. Chcielibyśmy dać możliwość środowiskom artystycznym, realizować swoje pasje, stworzyć miejsce otwarte na różnego rodzaju działania kulturalne i społeczne. Chcemy, by spółdzielnia była narzędziem do działań i zmian. Wspólnie z korzyścią dla każdego, bo my musimy utrzymać bar i działalność komercyjna być musi, ale chcemy żeby największą naszą siłą były działania kulturalne, wymiana dobrych praktyk, chcemy się dzielić naszą przestrzenią i wiedzą, by ludzie mogli czuć się u nas jak u siebie. Zaznaczmy, że nie jesteśmy biznesmenami, nasza działalność nie polega na tym, by tylko zarabiać pieniądze. Jesteśmy kooperatywą ludzi twórczych, którzy szukają źródła finansowania swoich działań dalej. Wiemy że jak się zamkniemy w swoim gronie, to nie zdamy egzaminu.

               Otwarcie lokalu nastąpiło 8 lipca. Warchlak Art. Pub mieści się na promenadzie, przy ulicy Pułaskiego 16. Miejsce magiczne z widokiem na jezioro, którego nie zasłania parking, z balkonem, dobrym jedzeniem i najlepszą obsługą w mieście. Byłam, zobaczyłam i z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że otworzyło nam się w mieście miejsce z duszą, prowadzone przez młodych, pełnych pokory i pasji ludzi. Miejsce, które należy wspierać i odwiedzać, by działało jak najdłużej.

 

autor: Kamila Guzewicz

 

drukuj

kontakt

Ośrodek Wsparcia 
Ekonomii Społecznej w Ełku

ul. Małeckich 3 lok. 24 (III piętro),
19-300 Ełk
tel. 87/737 78 45
e-mail: owes@adelfi.pl

drukuj
« powrót
Copyright © 2013 - 2024 Adelfi.pl CMS by Quick.Cms
Do góry